Wednesday, March 28, 2012

Tramps like us

Tytuł mógłby coś sugerować, jednak nie będzie to notka o amerykańskim wydaniu Kimi wa Pet. Uznałam, że należy się klilka słów wyjaśnienia, dlaczego zdecydowałam się nazwać tego bloga Doki Doki Yukai. Po raz kolejny skojarzenia mogą przywodzić na myśl różne tytuły i mimo, że jestem zagorzałą haruhistką, Suzumiya Haruhi no Yuuutsu to kolejne pudło. Jeżeli jednak komuś od razu zaświeciła się żaróweczka o nazwie Engine Sentai Go-onger, to mogę tylko pogratulować ;)


Hant Jou (bądź też Hanto - dla wyznawców TV-Nihon ;P) to Go-On Green, znany również jako Vagabond, w którego rolę wcielił się Usui Masahiro (1991 - znowu młodszy ode mnie @__@). Od pierwszej chwili, gdy jego osoba pojawiła się w serii, wiedziałam, że to będzię on - ranger, na widok którego będę dostawać ataków fangirlizmu XD. Mój pierwszy, zielony ranger do kolekcji.

Hant to freeter, który zaraz na początku serii traci swoją pracę w pizzeri Doki Doki na skutek niefortunnego spotkania z Gunpei'em (Go-On black). Jest to ten typ bohatera, który zawsze znajduje się w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie. Jest głupiutki, niedojrzały i naiwny do bólu (bo bycie cool już dawno wyszło z mody, ha XD), przez co często staje się ofiarą żartów pozostałych członków drużyny. Jednak cechuje go duży entuzjazm (a nawet powiedziałabym czasem - nadpobudliwość) i dobre serce. Do tego jest zaskakująco uroczy i przeraźliwie słodki, co jest dla mnie istną wisienką na torcie i nie pozostaje mi nic innego jak iść i pogratulować twórcom, albo z marszu wystawić im ołtarzyk na parapecie. Dodajcie do tego crossdressing w kilku odcinkach i żeńska część publiczności zostaje rozkochana. Po prostu cód, miód i orzeszki - aż chce się takiego zabrać do domu (chyba za wcześnie napisałam o tym Kimi wa Pet ;D).

Zanim rozpuszczę się kompletnie i będziecie mnie musieli łyżeczką z podłogi zbierać, przejdę do sedna sprawy. Doki Doki pojawiło się już wcześniej jako nazwa pizzeri, a samo Doki Doki Yukai jest hasełkiem Hant'a po przemianie w zielonego rangera. Widziałam różne tłumaczenia tej frazy na język angielski, ale po polsku niektóre brzmią jeszcze gorzej... "Ekscytująca rozkosz"? Bez sensu ^^; Doki doki odnosi się do bicia serca, a yukai oznacza przyjemny/szczęśliwy. Doki Doki Yukai, oznacza więc radość, z powodu której szybciej wali nam serducho ;). Dla Hant'a odnosi się to zarówno do ekscytujących doświadczeń, jak i do kobiet, które uwielbia.

A jeżeli już o Vagabondzie i kobietach mowa, warto wspomnieć o Birce - partnerze Hant'a - zielonym, wyluzowanym motocyklu-orce, który na prawo i lewo rzuca hasełkami w obcych językach (m.in. włoski, hiszpański, francuski, angielski, chiński). Ostatnio często na końcu jego wypowiedzi słyszałam: seniorita, amigo, al dente i rumba XD. Podobnie jak Hant, lubi ładne dziewczyny (z początku chciał, żeby jego partnerką była Saki). Jest typem Engine'a, który najpierw robi, a potem myśli, także uważam, że dobrana z nich parka ;D

A oto i plastikowa Birca (bo wiemy, że japończycy mają fioła na punkcie merchandise'u):


Jakby ktoś miał za dużo pieniążków, to mógłby mi takiego sprawić w prezencie *__*

O Hant'cie mogłabym jeszcze długo i dużo pisać, tak samo jak o Hiroto, ale Go-On Gold to raczej temat na osobną notkę, dlatego skończę, zanim się nakręcę i zacznę rozpisywać o pairingach z tej serii, które wręcz uwielbiam ;)

That said... Checker flag, amigos!

2 comments: