Friday, January 31, 2014

There's no pool in my room


*popierdala po blogu jak Levi na zwiększonych obrotach z tęczową miotełką do kurzu* OMG, TAK DAWNO MNIE TU NIE BYŁO! Mega spóźnione Szczęśliwego Nowego Roku dla wszystkich!! Jak widzicie, ostatnio bardzo zaniedbałam bloga z nawału innej roboty (riw, niemoto, przyznaj się po prostu, że o nim zapomniałaś, a może ci wybaczą... JASNE). Zanim zacznę nadrabiać bloggerowe zaległości (a trochę się ich nazbierało) przedstawię Wam armię pływakopedałów! Ze specjalną dedykacją dla Carrie i Tabithy, które chciały zobaczyć ich z bliska ;)! Do gashaponowych maluchów dołączę też niedawno zakupione płytki z tejże serii~ Mój wewnętrzny pływakogej (riw, co ty masz zamiast mózgu... *PLUSK!* Aha...) niezmiernie raduje się z powiększającej się kolekcji, która dumnie zbiera na półce kurz i roztocza :D! Jeszcze brakuje mi tylko jakiegoś pluszaka REI COME TO MOMMY!, ale to może... kiedyś XD Zróbcie na nie przecenę to kupię, bo lecę na przeceny jak Haru na wodę.


Zacznę od płyt - SPLASH FREE miałam w swoich łapkach jeszcze przed świętami - bardzo zależało mi na tym singlu, a gdy dowiedziałam się, że mini album z Free! ma zawierać tylko remixy (bo liczyłam też na normalne piosenki :/), to nie wahałam się i przy pierwszej lepszej okazji kupiłam, bo piosenki z tego singla są AWESOME. Kropka. Remixy może kiedyś też sobie sprawię, ale na chwilę obecną bardziej skłaniam się ku OST'owi. Ale kupowanie OST'u za 100zł dla jednej piosenki (EVER BLUE ♥) jest chyba lekką przesadą, więc wstrzymuje się ile mogę (albo czekam po prostu na promocję, rotfl!)


Co do character songów... przepadłam. Kupiłam je używane za 9zł/szt. i pewnie gdyby nie to, że za wszystkie 5 dałam tyle, co za 1 nowy singiel (ok, trochę więcej), nigdy w życiu nie znalazłyby się one na mojej półce. Może poza Rei'owym, który uwielbiam. Ale że były takie tanie i nikt ich nie chciał, to prztgarnęłam. Nie, to wcale nie wyglądało tak: "OMG, SINGLE Z FREE! TAKIE TANIE, MUSZĘ JE MIEĆ, DAWAĆ!!" (Oops, busted!). Swoją drogą, były tak bardzo "używane", że płyta Haruki była jeszcze w oryginalej folii, lol. Ale to Japonia, ich używane płyty właśnie tak wyglądają~ I dobrze.

Co do samych piosenek... Hmm...

Haruka - jest ok, przez wakacje mi się ich bardzo przyjemnie słuchało ściągając po nocach doujinshi oraz czytając Shingeki no Kyojin (lol!).
Makoto - Mako, jak bardzo cię kocham i jak bardzo uwielbiam Suzukiego Tatsuhise tak... sorry, ale gęgasz XD.
Rin - Miyano Mamoru... tak bardzo. I co tu więcej mówić. Ładnie wykonane piosenki, ale tak bardzo... Miyano Mamoru (*śmiech*). Żeby nie było, bardzo pana lubię, tylko uważam, że przy śpiewaniu nie potrafi wczuć się w postać (Tatsuhisa za to momentami przedobrzył z tym wczuwaniem się i też nie bardzo mu wyszło, pff)
Nagisa - *wyje* SUNNY SUNNY SODA..... wait! ...mogę to przemilczeć? ...Dziękuję. Jakby ktoś potrzebował motywatora do tego, żeby zaliczyć mocnego facepalma lub nieźle się odmóżczyć, to... polecam przesłuchanie tego singla! XD
Rei - uwielbiam zarówno piosenki z tego singla jak i ich wykonanie. Ta postać we Free! to w ogóle mistrzostwo świata, którego nikt się nie spodziewał. Zaskakiwał na każdym kroku aż do samego końca :D!

Nawet jeśli za piosenkami nie przepadam jakoś specjalnie i nie słucham ich często, okładki nadrabiają ich wszelkie niedogodności :Q__ *wgaaap*. Tak, walory wizualne w 100% zaspakajają moje fangirlowe potrzeby wydzielania dużych ilości śliny.


A teraz czas na maluchy! Z Free! ukazały się całe 2 serie gashaponów, które trafiły do regularnej sprzedaży i oczywiście również w moje łapki. Pierwsza, zaprezentowana powyżej, została zapowiedziana w Japonii jako druga i szczerze, miałam do niej dość sceptyczne nastawienie, gdyż bardzo długo do wglądu były udostepnione jedynie niepomalowane prototypy, które nie wyglądały szczególnie zachęcająco. Nawet gdy zostały już pomalowane nie byłam jakoś bardzo przekonana - dopiero, gdy ktoś zaprezentował w Internecie real fotki stwierdziłam, że moje życie bez nich nie ma sensu (I'm that easy). Tych, którzy się nie załapali na nie... jest mi żal, bo to jedna z najładniejszych serii gashaponków jakie miałam okazję trzymać w łapkach (wyłączając te z Hakuoki, omg) *-*! Te ich brzuszki są takie a;dlgj;djhj *squeals and drops dead*


Te znowu zapowiadały się na coś super kawaii, ale w realu (i przytłoczone zajebistością serii poprzedniej XD) już nie są takie fajne~ Tzn. wciąż słodziaśne i co tylko, nawet mają dodatkowo podstawki, ale tutaj wszyscy wyglądają jakby coś brali, lol.

Aktualnie rozglądam się za goodsami z loterii (w szczególności za ręcznikiem z Makoto) w jakiś przystępnych cenach, ale nic z tego. Poza tym, wszystkie najładniejsze serie figurek są do zdobycia właśnie tylko i wyłącznie przez loterie, co sprawia, że ich ceny zaczynają się niekiedy nawet i powyżej 200zł. Life. Kiedyś będą moje ;__;


Co tam jeszcze chciałam... a, tak! Free! jest głupie do bólu ♥

Monday, December 9, 2013

HAPPY PULSE ♪

W zeszłym tygodniu miała być notka konwentowa, ale... nie było! *captain obvious* Korzystając z okazji, chciałam tylko złożyć szybkie podziękowania wszystkim, z którymi mogłam bawić się po raz kolejny na świetnej imprezie. Kocham Was, mam nadzieję, że wkrótce zobaczymy się znowu~ Szczególne pozdrowienia ślę w stronę DK, która na tym konwencie miała okazję spotkać się w pełnym gronie. Tak bardzo LOVE ♥


A dzisiejsza notka będzie mocno spedalona i to dosłownie. Na specjalną prośbę Carrie przedstawiam swoją aktualną kolekcję płyt z UtaPri (wybacz, dzisiaj tylko śpiewające pedały, reszta towarzystwa może innym razem~), która ostatnio się nieco (WHUT!) powiększyła. Tak, było nie stawiać całego ST☆RISH obok księcia Agnapolis, bo potem chłopcy magicznie mnożą się jak króliki, uch @__@. Będzie sporo zdjęć, bo niektóre wydania są naprawdę śliczne! :3 I dużo fangirlowego bełkotu. Czujcie się ostrzeżeni.

Z góry po raz kolejny przepraszam za jakość zdjęć, miałam do dyspozycji tylko tablet, a za oknem szaro i buro, co nie sprzyja robieniu ładnych fotek (D:). Aha, wszystkie można oczywiście powiększyć, ale ostrzegam, że robicie to na własną odpowiedzialność, za wszelkie uszczerbki na zdrowiu nie odpowiadam! XD

DUMDUMDUM~!


♫ Maji LOVE 1000% Idol Song Ren Jinguji
Wykonawca: Suwabe Jun'ichi
Liczba utworów: 4 (2 piosenki + 2 off-vocale)
Data wydania: 08/10/2011

♫ Maji Love 1000% Idol Song Cecil Aijima
Wykonawca: Toriumi Kousuke
Liczba utworów: 4 (2 piosenki + 2 off-vocale)
Data wydania: 09/07/2011

 
 

Do wydań Character Songów zostały dołączone mini karty zawierające profile postaci (wiek, data urodzenia, wzrost... pierdoły, które można znaleźć praktycznie wszędzie~). Nie robiłam zdjęć bookletów w środku, bo nie były specjalnie interesujące~
Co do samych CD... nie wiem jak się mam wypowiedzieć na ich temat bez zamiany w kałużę od nadmiernego fangirlizmu... .__."
Sekai no Hate Made Believe Heart od Rena... ten seksof... saksofon! *ekhem* Saksofon jest jednym z instrumentów, który bardzo kojarzy mi się ze starym, j-popem z lat 90, który uwielbiam, więc nie było mowy o tym, żeby intro tej piosenki nie chwyciło mnie za serce. Dokładając do tego głos Suwabe-sana, uhmm... *odpływa*
Co do Cecila - Eternity Love to aktualnie mój zdecydowany faworyt jeżeli chodzi o piosenki z UtaPri. Ten utwór jest taki uspokajający i bajkowy *-*! W sumie kojarzy mi się z czymś co równie dobrze możnaby wcisnąć do soudtracku jakiejś bajki Disney'a (co jest komplementem :P).

♫ Maji Love 1000%
Wykonawca: ST☆RISH (Miyano Mamoru, Shimono Hiro, Suwabe Jun'ichi, Suzumura Kenichi, Taniyama Kishou, Terashima Takuma)
Liczba utworów: 4 (2 piosenki + 2 off-vocale)
Data wydania: 07/20/2011


DOKI DOKI de kowaresou 1000% LOVE HEY!! XD Jak widać (albo i niezupełnie) na załączonym obrazku, w booklecie rozpisane jest kto śpiewa jaką kwestię. Podobnie jest w przypadku wszelkich duetów etc. Wydaje mi się to strasznie fajnym zabiegiem, bo nie spotkałam się jeszcze, żeby w bookletach było rozpisane kto co śpiewa. Może wynika to ze specyfiki serii, idk~ W sumie ten singiel kupiłam, bo brakowało mi iluśtamset jenów do złożenia sensownego zamówienia, więc wylądował w moim koszyku na szybko i przez przypadek, lol. Tak, tłumacz się, riw.


♫ Maji Love 2000% Idol Song Jinguuji Ren
Wykonawca: Suwabe Jun'ichi
Liczba utworów: 4 (2 piosenki + 2 off-vocale)
Data wydania: 05/22/2013

♫ Maji Love 2000% Idol Song Aijima Cecil
Wykonawca: Toriumi Kousuke
Liczba utworów: 4 (2 piosenki + 2 off-vocale)
Data wydania: 06/05/2013

 
 

Hoshi no FANTASIA jest zaraz po Eternity Love moją ulubioną piosenką od Cecila. Chociaż to zależy, na którą mam aktualnie humor, więc kolejność lubienia może się tutaj zmieniać, haha. Jeżeli chodzi o 2000% Rena, to... zdecydowanie wolę 1000% XD Ale saksofon dalej do mnie przemawia, taaak. Tutaj wyjątkowo bardziej podoba mi się drugi utwór FREEDOM.
W tym wydaniu jako dodatek również pojawiły się karty, choć tym razem już nie z profilami, a pytaniami i odpowiedziami~

♫ Shuffle Unit CD Ranmaru & Cecil
Wykonawca: Suzuki Tatsuhisa, Toriumi Kousuke
Liczba utworów: 5 (1 piosenka + 1 off-vocal + 3 utwory drama)
Data wydania: 11/28/2012

♫ Duet cd Reiji & Ranmaru / Ai & Camus
Wykonawca: Aoi Shouta, Maeno Tomoaki, Morikubo Shoutarou, Suzuki Tatsuhisa
Liczba utworów: 4 (2 piosenki + 2 off-vocale)
Data wydania: 09/26/2012


Shuffle Unit Ranmaru i Cecila, to jak małe spełnienie marzeń niepoprawnego fangirla obu tych panów. Przy Koi Iro SENTIMENTAL wymiękam ile razy bym tego nie wałkowała. Dramy z tego CD są super przeurocze, tak bardzo kocham osobę, która decydowała o shufflach ♥. Do płyty dołączona była naklejka ze zdjęciem z okładki.
Przyznam, że w anime z początku nie potrafiłam przyzwyczaić się do specyficznego akcentu Cecila i śmieszył mnie on (btw, Kiba potrafi go naśladować i czytała mi tak doujiny z nim, aaaaaaaaa! *dostaje czymś ciężkim w łeb*), ale gdy tylko otworzył pyszczek do śpiewania, stwierdziłam, że to TEN i przepadłam na zawsze. Jak widać.

DUET CD kupiłam tylko i wyłącznie dla RISE AGAIN. Uwielbiam tą piosenkę *-* W sumie, to wybierałam pomiędzy Happy Love Song Rena i Masato, a tym i w końcu padło na to, bo Tatsuhisa silniej przemawia do mojego serducha jako wokalista. Na Masato jeszcze przyjdzie czas~ Tak samo jak na idol songi Ranmaru i Camusa :3 (sldkhghdsh!!)

Kto po tym wszystkim zgadnie kim jest moja ulubiona postać z UtaPri dostanie uśmiech Cecila odciśnięty w betonie! *zapieprza Agnadance po pokoju* Why so obvious, riw... orz. Nie wiem dlaczego właśnie Cecil, ale wiem dlaczego Toriumi Kousuke - gość ryje mi mózg od dobrego pół roku, bo ma troszkę podobny głos do jednego z moich ukochanych idoli j-pop'owych. Jak to Kiba stwierdziła - "On gęga jak Uchi". Hell yeah. A ja jestem za jego głos się w stanie pociąć, tak jak za Midorikawy. Nie wiem, może mi słoń na ucho nadepnął, ale gdy słyszę tych dwóch (nie tylko jak śpiewają), to moje serduszko robi DOKI DOKI ♥




o(*゚▽゚*)o ♥ CECIL ♥ o(*゚▽゚*)o ♥ CECIL ♥ o(*゚▽゚*)o ♥ CECIL ♥ o(*゚▽゚*)o
....*JEB!*

Wracając na koniec do rzeczywistości konwentu, część z Was mogła widzieć już tą fotkę:


Ale muszę coś wyznać. Tak, to ja zabiłam Marco. *RUNS*

PS. Będę sprzedawała kilka doujinshi AoKise, które wkrótce wystawię na blogu (tutaj albo na shalala), jakby ktoś był zainteresowany zerknięciem na nie wcześniej, to może się odezwać, prześlę zdjęcia~

Tuesday, November 12, 2013

Ktoś tu sobie leci w kulki...

...i to jakże dosłownie! Gotowi na mój kolejny dramat? Oto i on...

Jakiś czas temu zamówiłam dla siebie wiszące gashaponki z KnB w paczce-niespodziance. Polega to na tym, że dostaje się zazwyczaj więcej sztuk niż liczy sobie set (np. 10, a pełny zestaw liczy 6), ale nie ma się wpływu na to jakie maleństwa się dostanie, gdyż są one przydzielane losowo. LOSOWO. MOŻNA NIE DOSTAĆ WSZYSTKICH BRELOCZKÓW. MOŻNA DOSTAĆ SIEDMIU KASAMATSÓW (Kasa... co? =.=). Co się najadlam stresu, to moje, chyba nigdy więcej nie będę zamawiała w ten sposób, bo to nie na moje nerwy. Ale przynajmniej wypróbowałam nowy-stary sklep i ich sposób w jaki realizują swoje zamówienia gashaponów. I mogę takie zabawy polecić tylko kolekcjonerom o nerwach ze stali :P

Co do tytułowych kulek - oczywiście zamawianie w paczkach niespodziankach jest sporo trochę tańsze niż pełnych zestawów "na pewniaka", co było też jednym z powodów, dla których chciałam spróbować. Oczywiście maluchy zamówiłam duuużo wcześniej (chyba ze 2 miesiące) przed datą premiery, żeby się na taką paczkę załapać, a płaciłam dopiero, gdy były już na stanie. I tu zaczęły się schody. Wiele razy zamawiałam już gashapony, orientuję się ile mniej-więcej wynosi wysyłka. A tu przychodzi faktura na kosmiczną (jak na taką ilość breloczków) kwotę i moja szczęką ląduje gdzieś w okolicach podłogi, albo i jeszcze niżej. Oh well, zamówiłaś sobie, to teraz zapłać. Nie mając zbyt wielkiego wyboru, zapłaciłam za maluchy. Wiedziałam, że jak tylko dostane je w swoje łapki, to nie będę żałować. O ile przyjdą wszystkie. WŁAŚNIE, WSZYSTKIE. PRZECIEŻ TO BYŁA LOSOWA PACZKAAAAAaaaa///DUMDUMKORON! orz *insert dramatic BGM here*

Po bodajże niecałych dwóch tygodniach od wysłania, paczka do mnie przybyła. Dostaję telefon od swojej rodzicielki, że przyszło do mnie coś sporych rozmiarów z Japonii. I w tym momencie wyobraźcie sobie mój wyraz twarzy... "A-ale... jak to sporych rozmiarów? To te gashapony były hodowane na mięsie, a nie na rybach?" *fail pun* A może Japończycy po prostu posłali mi trochę nawozu naturalnego lub czegoś o podobnych walorach zapachowych? A jak to jest... BOMBA? @__@ Boże, uchroń! Obiecuję, że już nigdy więcej nie będę próbowała z Wami negocjować cen, nie będę mieszać co drugi dzień w zamówieniach i będę uczyła się na pamięć regulaminów waszych sklepów, tylko mnie nie zabijajcie! T^T

Wbrew wszystkiemu wygrała ciekawość (MUSZĘ WIEDZIEĆ CZY SĄ WSZYSTKIE!) i poprosiłam mamę przez telefon o otwarcie paczki. Słyszałam tylko "Jeden karton, papiery, drugi karton... o, pudełko!", miałam ochotę krzyknąć "NIE OTWIERAJ, TO PEWNIE TA BOMBA!", ale serce stanęło mi w gardle i nie byłam w stanie wydusić ani słowa. Nagle słysze "Ej, co to za kolorowe kulki zamówiłaś?" ...Chwila, chwila... JAKIE KULKI? GRANATY @______@?! TO JEDNAK CHCĄ MNIE ZABIĆ! Ale po chwili mnie olśniło... *grom z jadnego nieba* Przecież gashapony oryginalnie pochodzą z kapsułek kulek (a dzieci z kapusty :D)! ...KTÓRY NORMALNY SKLEP DO JASNEJ, CIASNEJ WYSYŁA GASHAPONY W KAPSUŁKACH?! PRZECIEŻ ONE SĄ OGROMNE D: AAAAAAAA!!!1111one *headdesk* No właśnie się dowiedziałaś który, riwu. Dodatkowo odkryłaś zagadkę drogiej przesyłki, należy ci się order za właściwą dedukcję, indukcję i Kami-sama wie jeszcze za co.

Dobrze, mamy gashapony. Mamy... ACH! "MAMO POWIEDZIAŁAŚ, ŻE TE KULKI SĄ KOLOROWE, TO W JAKICH ONE SĄ KOLORACH? MÓW, SZYBKO, SZYBKO *^*"... "Zielony (Oho, Midorima), czerwony (Kagami, GET!), jasnoniebieski (czyżby Kuroko?), pomarańczowy (czyzby jesce jedna scypawecka Skoro Midorin był zielony, to może Takao?), biały (Bia... JAK TO BIAŁY, WRÓĆ!)" ..."Eeech?! Weź je otwórz i powiedz mi kto jest w środku!" I tym sposobem wpakowałam swoją biedną rodzicielkę w szybki kurs nauki bohaterów z KnB "Tak, ten co wygląda jak glon to Midorima! Nie, Kagami wcale się brzydko nie patrzy, on ma taką twarz! etc.", dodatkowo rozdziewiczyła moje kapsułki "Ale ja nie wiem jak się to otwiera!" ..."Ja też nie! No dalej, z wdziękiem i godnością osobistą!". Po trwającym kilka minut boju dowiedziałam się, że... DUMDUMDUM! MAM WSZYSTKICH T^T!!! *insert fanfary* HAAAAAAAAA :D *riw won at life... at least once* W dodatku większość osób, które pisały się na moje duble je dostały i tym sposobem została mi cała szóstka, która aktualnie nadal kisi się w kapsułkach... ehehe ^^;

Niestety nie mam żadnych zdjęć do zaprezentowania (oprócz tego pod spodem z Yumerią, która zasługuje na osobną notkę :3). Mój zepsuty pendrive Was pozdrawia i mówi, że były smaczne. Cóż, lepiej, że zeżarł zdjęcia niż moją prace magisterską ^^;


^ po prawej powód napisania dzisiejszej notki, czyli... KULKI! (prawie napisałam "kluski"... czas iść coś przekąsić ;D)

Tak btw, jeżeli chodzi o kolory kapsułek: Jasnoniebieski - Kuroko, Czerwony - Kagami, Biały/kremowy - Kise, Granatowy - Kasamatsu, Pomarańczowy - Midorima, Zielony - Takao (tak, sfailowałam ze zgadywaniem XD)

Obiecuję nadrobić gashaponowym spamem przy najbliższej okołofigurkowej okazji! ;)

PS. Carrie, jakbyś się zastanawiała - mam dla Ciebie 2 kapsułki, których (z wiadomych powodów) Ci nie posłałam, ale wiedz, że u mnie siedzą i mają się dobrze. Może kiedyś, gdy nadarzy się okazja żeby posłać coś większego będę mogła Ci je podrzucić~ 8D

Wednesday, October 16, 2013

Attack on F5

Dzisiejszy poranek był bezcenny. Tak bezcenny, że aż mam ochotę się nim z kimś podzielić.

Wszystko zaczęło się od wybuchu bobmy atomowej gdzieś obok mojego ucha, która wyrwała mnie z objęć Morfeusza. Otworzyłam oczy i ogarnęłam wzrokiem spowijającą mnie ciemność, nie za bardzo wiedząc dlaczego i kto śmiał zakłócić mój święty spokój. Dopiero spoglądając na wyświetlacz mojego nieocenionego aparatu do komunikacji ze światem zewnętrznym, zdałam sobie sprawę z tego, że czeka na mnie bardzo ważna misja. Była 5:40. Za 20 minut miał rozpocząć się tajny atak pod kryptonimem F5. Uświadamiając sobie wagę swojej misji i czując uderzającą mi do głowy krew, wypełzłam ze swojego schronienia narażając swe marne, ludzkie ciało na niewyobrażalnie niską temperaturę panującą poza moim kokonem termicznym. Zaciskając zęby i powtarzając sobie w myślach, że robię to wszystko dla dobra ludzkości, przebyłam stucentymetrową drogę dzielącą mnie od centrum dowodzenia. Gdy tylko udało mi się do niego podłączyć, moje przystosowane do widzenia w ciemnościach oczy zostały oślepione przez niewyobrażalny blask. Dzielnie zniosłam to wszystko, wiedząc, że nie mogę sobie pozwolić na porażkę. Po szybkim rozgrzaniu palców włamałam się przez centrum dowodzenia do bazy wroga i spojrzałam jak stoję z czasem - niecałe 10 minut do rozpoczęcia ataku. Świetnie. Nie pozostało mi nic innego jak czekanie w ukryciu na odpowiedni moment i śledzenie poczynań innych partyzantów, którzy zostali przysłani tutaj na tę samą misję. Liczyła się każda sekunda. Było przeraźliwie zimno. Przestałam czuć koniuszki palców, ale to było niczym w porównaniu z adrenaliną, która przepływała przez całe moje ciało. Wybiła godzina 6:00, jeden z przyjaznych pratyzantów dał sygnał na rozpoczęcie ataku i wtedy rozpętała się wojna...

SHINGEKI NO F5!!!

.
.
.

6:31 ...Wygrałam. Zmęczona, z krwawiącym palcem, ewakuowałam się z centrum dowodzenia z powrotem do mojego kokona. Słowa nie są w stanie opisać szczęścia, które towarzyszyło mi gdy na powrót zamykałam oczy z uśmiechem zwycięstwa na swym marnym obliczu.

XD

A teraz to samo, tylko mniej dramatycznie i stosownie dla społeczeństwa użytkowników Web 2.0: Budzik zadzwonił o 5:40, zwlokłam się z łóżka do laptopa, upolowałam preorder figmy Erena i wygrałam życie XD

He will be mine. All mine. SOON! czyt. za ponad pół roku :(


PS. Dla osób które nie rozumieją wspaniałości mojego zwycięstwa: pierwszy preorder trwał niecałe 20 minut, Erenek jest już wyprzedany w 90% sklepów, jeżeli kiedykolwiek polowaliście na bilety na rarusiowy koncert czy coś podobnego, to wiecie jaki to stres :P

PS2. Eren nie jest moją ulubioną postacią. Zastanawiałabym się nawet czy mieściłby się w pierwszej piątce moich ulubionych postaci z SnK, jednak... w wakacje wychodzi Levi, który musi mieć co kopać. Nie miałam wyboru, haha. Teraz dajcie mi kaprala. I Jeana. JEANA, DO CHOLERY! *gryzie biurko*

Monday, October 7, 2013

Kolekcja mango :O

Nie cierpię się pakować/rozpakowywać podczas remontów, ale ten dał mi okazję do zrobienia zdjęć zdecydowanej większości (niestety, nie wszystko trzymam w jednym mieszkaniu/domu T-T") moich mangusiów (i nie tylko)~ A pamiętam, że już kilku osobom obiecywałam prezentacje swojej kolekcji mangowej, więc oto i ona~! TADADADAM!! *fanfary* Nie starajcie się doszukać jakiegoś logicznego ustawienia tomików czy serii na półkach. Niby jestem z natury pedantką, ale także i wielkim randomem przez co książeczki układam zupełnie przypadkowo... jak zresztą zaraz się sami przekonacie. Ogólny rzut okiem na regał i witrynę:


W sobote musiałam te badziewie rozpakować *work still in progress*:


Gdy już odniosłam sukces, który możecie podziwiać na pierwszym zdjęciu aż sama nie mogłam uwierzyć w to, że mam aż tyle tomików. A to jeszcze nie wszystko, bo na fociach nie ma tego, co "aktualnie" czytam lub męczę po raz n-ty, a także części stuffu na sprzedaż, która jest tutaj. I pomyśleć, że kiedyś miałam ledwo jedną półkę... @__@" To koniec kupowania mang. Nie mam na nie miejsca, lol!

No to po kolei od lewej~ (te zdjątka można powiększać~)


❤ Loveholic 1-2 (ang)
❤ Yellow 1-4 (ang)
❤ In the Walnut 1-2 (ang)
❤ Dynia z Majonezem
❤ Dziennik z zaginięcia
❤ Anagram
❤ Morfina
❤ Suppli 1-10 + extra
❤ Solanin 1-2
❤ Osiedle Promieniste
❤ Hetalia 1-5
❤ Gravitation 1-12 (ang)
❤ Aishiteruze Baby 1-7 (jap)
❤ Brzoskwinia 1-18
❤ Kamikaze Kaito Jeanne 1-7+7 (XD)
❤ Tokyo Mew Mew 1-6
(i manhwy)
❤ Les Bijoux 1-5
❤ Wspomnienia Demona 1-7


❤ Fullmetal Alchemist 1-27
❤ One Piece 1-20
❤ Oh! My Goddess 1-27
❤ D.N.Angel 1-15
❤ Ouran High School Host Club 1-17


❤ Kenshin 1-7
❤ Inuyasha 1-18
❤ Gundam Wing 1-6
(Mon-Star Attack 1-2)
❤ G-Unit 1-3
(light novelki BL pomijam~)
❤ One Piece 30 (niem)
❤ Initial D 3 (ang)
❤ Get Backers 12 (ang)
(4 kolejne książeczki też pomijam, bo to nie do końca mangi~)
❤ Double Cast (ang)
❤ Samejima-kun to Sasahara-kun (ang)
❤ Only Serious About You 1-2 (ang)
❤ Castle Mango 1 (ang)
❤ Butterfly of the Distant Day (ang)
❤ Dog x Cat 1-3 (ang)
W tym żółtym pudełku po butach leżą doujiny z PoT'a, KnB i Kanjani8 *fufufu*


❤ Video Girl Ai 1-13 + Video girl Len 14-15
❤ Mars 1-15
❤ Love Hina 1-14
❤ Nie, dziękuję! 1-2
❤ Paradise Kiss 1-5
❤ Zapiski Detektywa Kindaichi 1-7 (ToT)
❤ Azel Seimaden
❤ Seimaden 1-10
❤ Yami no Matsuei 1-12
❤ Saiyuki 1-9
❤ Record of Lodoss War 1-3
❤ Strażniczka Orelianu
❤ Metropolis


❤ HanaKimi 4-12 (jap)
❤ Cowboy Bebop 1-3
❤ Hasło brzmi: Sailor V 1-3
❤ Wish 1-4
❤ Chobits 1-8
❤ Magiczni Wojownicy Slayers 1-8
❤ Dengeki Daisy 1-11
❤ Special A 1-10
❤ Zakochany Tyran 1-2
❤ Ty i ja etc.
❤ Yellow 2 1-3 (ang)
❤ Niebiańska podróż Feniksa 1
❤ Zetsuai 1-5 (jap)
❤ Bronze: Zetsuai since 1989 1-11 (jap)
❤ Tunderbolt Boys Excite (ang)
❤ Cafe Latte Rhapsody (ang)
❤ bond(z) (ang)
❤ Just Around the Corner (ang)
❤ Meeting You (ang)
❤ Weekend Lovers (ang)
❤ Cutlass ~Time of boys~
❤ Wild Rock
(potem jest Yaoi Edition 1 by Kasen i Saihoshi)
❤ Color (niem)
❤ Unmei ni Kiss (niem)
❤ Denkou Sekka Boys 2 (jap)
❤ Libery Liberty!
❤ Croquis
❤ Keep Out
❤ Beautiful Days
❤ Neo Arcadia
❤ Szkarłatny Kwiat
❤ Bad Teacher's Equation omnibusy 1-5 (ang)
(na górze: Antologia konkursowa Kasen)
❤ Our Everlasting 1-2 (ang)
❤ CUT (algjk;dgjlag!!) (ang)


❤ HanaKimi omnibusy 1-5 (ang)
A te odludki powyżej stoją na półce pełnej pedalstwa wraz z książkami o tematyce boy's love od Kotori i TCD ;)

...zmęczyłam się. Teraz powinnam ogłosić jakiś konkurs na podliczenie tych tomiszczy, bo mi się już nie chce, haha. Aha, no i jak zwykle przepraszam za paskudne zdjęcia - to już chyba moja wizytówka 8Dv Buziaki dla dzielnych czytaczy i stalkerów :*

Tuesday, September 17, 2013

PIZMA LOVE~

Tegoroczny prezent urodzinowy przybył do mnie wyjątkowo szybko (i przedurodzinowo XD). Może gdyby Kiba trzymała bardziej język za zębami, miałabym je w łapkach dopiero w czwartek, a tak... no cóż... *____*




~ ~ ~ *sparkles sparkles sparkles* ~ ~ ~

DAMMIT, DAMMIT, GODDAMMIT! To są najwspanialsze doujiny jakie kiedykolwiek miałam okazję mieć na swojej półce. Będą moim skarbem do końca świata, albo nawet jeszcze dłużej T______T!

Dwie pierwsze książeczki są autorstwa mojej ukochanej Hachiko (ESCAPIZMA) - Strawberry Love Punch i Namida Nante Daikirai 3.5. Truskawy są doujinem opowiadającym o urodzinach Kise (był dopiero wydany na C84, ale lepiej późno i z impaktem niż wcale, right ;D) i jest to chyba najgłupszy doujin jaki Hachi nam zaserwowała do tej pory. No dobra, może nikumany dorównują mu poziomem absurdu, ale SLP ma w sobie to pizmowe "coś", co sprawia, że człowiek najpierw wykonuje spektakularnego, potrójnego facepalma od głupoty bohaterów, by zaraz potem dostać próchnicy od przesłodkiego zakończenia.


Z kolei Namida 3.5 przedstawia "kontynuację" NND 3, która jest nudna, długa i mało ~AoKisowa~, więc lepiej od razu przejść do 3.5, gdzie mamy 40 stron... całowania 8D No, prawie. Doujin generalnie skupia się na pogłębianiu niewinnej relacji naszych bohaterów, zapoczątkowanej w częściach poprzednich. Zaczynam się zastanawiać czy w czwartej wylądują już w łóżku... lol XD;

~ ~ ~ *sparkles sparkles sparkles* ~ ~ ~


Trzecia książeczka - Seasons of Love to +100-stronicowa antologia zawierająca 12 krótkich historyjek KiAo (tak, Kise jest seme :3) podzielonych chronologicznie na 3 części: Junior High School Days, High School Days oraz Days to Come. Doujin nawiązuje do 4 pór roku - okładka przedstawia wiosnę, a w środku znajdują się 3 kolorowe ilutracje reprezentujące kolejno lato, jesień i zimę. Do wydania tej cudownej książeczki przyczyniło się w sumie 15 circlów. Ze znanych Wam z Perfect Copy autorek i doujinshi mogę wymienić ESPlus (np. A.K@log, Meshitomo), oniyuri (np. Nakayoshissu, Kise Sando), noa (np. Hanabie no Koi), Tanaka (np. Kanashii Mamono, Sunnyside Laiday), Komae Salon (np. meteor) czy monocle (np. Soshite Koi ni Ochiru). Wszystkie opublikowane historyjki są lekkie i przyjemne, nie zawierają scen łóżkowych~





Jeżeli chodzi o same wydania wszystkich trzech książeczek - są one standardowego formatu B5, okładka Strawberry Love Punch jest lakierowana, podczas gdy w dwóch pozostałych doujinach są one matowe, pokryte milusią w dotyku folią (pamiętacie Mangazyny? Coś w tym stylu). Sam papier we wszystkich trzech wydaniach jest biały, kredowy i zaskakująco gruby (tak, wiem, że na moich zdjęciach tego nie widać, ale mam ku ich "kolorowaniu" kilka powodów ;)). Nie mam pojęcia jaka to gramatura, ale na pewno ponad 100 g/m2. W porównianiu z moim doujinem ESPlus, te prezentują się o wiele lepiej i to pod każdym względem. Pyszności.

Więcej na temat samych historii zawartych w doujinach nie zdradzam, bo jak możecie się domyślić... prędzej czy później (jeden to już bardzo prędzej XD) znajdą się one przetłumaczone na Perfect ☆ Copy. *fangirl squeal*

Na koniec każdy czytelnik dostaje szortkejkiem po szortkejku do dowolnego wykorzystania. Jeśli wiecie co mam na myśli~ ♥

*PAC*!