Hiroto Sutou (Tokuyama Hidenori). Go-On Gold. Philosopher. Starszy bliźniak. Lider Go-on Wingsów. Gdy pojawił się w serii wraz z Miu, oboje nie przypadli mi za bardzo do gustu. Być może jednym z powodów było to, że od samego początku patrzyli z góry na Go-Ongerów, probując dać im do zrozumienia, że są beznadziejni, kiedy ja już zdążyłam się do nich bardzo przywiązać. Jednak z odcinka na odcinek, gdy lody między bohaterami zaczynały się łamać, a skrzydełka zdecydowały pokazać się z innej strony, Hiroto stał się, zaraz po Hant'cie, jedną z moich ulubionych postaci z tej serii. Powodów jest kilka, ale o nich za chwilę.
Mimo, że pierwsze wrażenie jakie wywarł na mnie Hiroto nie było zbyt pozytywne, po kilku odcinkach uznałam, że dobrze, iż w serii pojawił się ktoś taki jak on. Nie czarujmy się - Go-Ongery to banda uroczych głupków i brakowało im kogoś opanowanego. Renn to Yamato Nadeshiko, więc się nie liczy, a w gorącej wodzie kąpany Gunpei (bo Sousuke to już chyba we wrzątku ;D) też nie wchodzi w grę. Ta seria po prostu potrzebowała kogoś super-kakkoi, jak Hiroto. I ta stoicka aura, och, ach~ Wydaje się z początku, że Go-On Gold to taki bohater idealny, ten chłodny typ, którego ciężko rozgryźć, a tu... zonk!
A teraz krótko i zwięźle, czyli czym Hiroto podbił moje serce:
Powód 0: Jest ikemenem (ba!).
Powód 1: Jest fanboy'em Gattai (łączenia się mechów), a ja mam słabość do facetów, którzy nakręcają się realizując/gadając o swoim hobby. Są wtedy tacy... kawaii, haha XD.
Powód 2: Ma swoją ukrytą, czarującą i milutką stronę, którą zostajemy zaatakowani w odcinku z Chibim. Owy odcinek, w którym Hiroto został Go-On-tatą klasyfikuje się u mnie na pierwszym miejscu podium, jeżeli chodzi o wyjątkowo słodkie i wzruszające odcinki z serii Super Sentai. Niech mi tylko ktoś wytłumaczy dlaczego Toripter chciał wysiadywać to jajko... przecież to kogut, lol XD! Ten uśmiech *__*
Powód 3: Ładnie śpiewa :3
Tak nawiasem, na swoim koncie ma 7 solowych singli (tak, to on śpiewał "For Real" - opening do Saiyuuki :D), 4 solowe albumy i 2 ze swoim zespołem eroica. Piosenka z video to "miss you" nagrana na albumie Aiuta z 2009 roku.
Powód 4: Ma swoją uroczą słabą stronę - boi się duchów XD Let me hug you, Hiro~ *gyuuuu* X3
Gdy teraz się tak nad tym zastanawiam, wydaje mi się, że stosunkowo dużo odcinków serii było poświęconych właśnie Hiroto lub też kręciło się wokół bliźniaków. Niby jak w każdym sentaju - ci, co pojawiają się później muszą nadrobić trochę screentime'u w drugiej części serii, ale tym razem mnie jakoś ten fakt nie drażnił aż tak bardzo (niestety, Gosei Knight'a do tej pory nie przebolałam XD).
Touchdown!
Tokuyamaaaa~~~Aż się zdziwiłam, że się nie wepchał do Gokaia, on się zawsze tak pchał do tokusatsu @-@
ReplyDelete@Mabe: Bo to urodzony fanboy, jak Kei XD I faktycznie szkoda, ze go nie bylo w Gokai'u. Chcialabym zobaczyc starcie jego kakkoinessu z kakkoinessem Joe XD
ReplyDelete