Monday, July 15, 2013

Z drogi śledzie, król Hyuuga jedzie!

Miałam zapostować tą część duuużo wcześniej, bo nawet była skończona, ale nie byłam w stanie poradzić sobie ze wszystkimi dokumentami na tablecie, co doprowadzało mnie do szewskiej pasji, więc koniec końców postuję dopiero dzisiaj. Następnej części możecie spodziewać się po kolejnym końcu świata XD;

Tytuł: Fragmenty Zagonionej Przepowiedni (3)
Typ: multichapter
Fandom: Kuroko no Basuke
Pairing: GOM
Gatunek: parodia fantasy
Ograniczenia wiekowe: PG
Ilość słów: ponad 800?
Notka: "Właściwą" fabułę czas zacząć! Ta część jest nieco dłuższa niż poprzednie :D Jak zwykle, obrazek nie ma nic wspólnego z fabułą fika. Po prostu był kawaii.

NOWI BOHATEROWIE:

Hyuuga - król królestwa Seirin. Pedał z przypadku. Sadysta i analfabeta.
Kiyoshi - królowa królestwa Seirin. Pedał z powołania. An.
Mitobe - błazen królewski. Podobno niemowa. Alfa.
Aida Riko - kucharka nadworna. Jej potrawy głęboko zapadają w pamięć... i nie tylko. Beta.
Izuki - kronikarz królewski, prowadzący zapisy na tablicach z sucharów. Jako jeden z nielicznych w królestwie nie jest analfabetą.


Księga 3
Królewskie zwoje i inne paranoje
Za lasem, niedaleko wspomnianej gospody,
Stał pałac wielki niesamowitej budowy.
Były to królestwa Seirin przepastne włości,
Które w swych murach mieściły bardzo wielu gości.

Marmurowe ściany i perskie dywany,
Obrazy zdobione w pozłacane ramy,
Od samego wejścia aż do królewskiej sali,
Widać było, że na wystrój nie żałowali

Nawet złamanego grosza, gdyż wnętrze pałacu,
Wzbudzało w jego gościach podziw i szacun.
Jednym z najpiękniejszych pomieszczeń jego,
Była sala tronowa władcy samego,

Gdzie na tronie wielkim siedział dostojny król Hyuuga.
Jego szata czerwona była bardzo długa,
Często się o jej brzeg przeto potykał
I facjatą bliżej z podłogą spotykał.

Mimo swej niezdarności dorobił się żony,
Lecz chyba był on jakiś niedouczony,
Gdyż wybranką jego serca został mężczyzna,
Który bezceremonialnie miłość mu wyznał

Pięknego dnia pewnego. Zwał się on Kiyoshi
I dla niepoznaki biustonosze nosił.
Choć cała reszta dworu i tak się domyślała,
Że ich piękna królowa kutasika miała.

Na dworze zamieszkiwał też błazen Mitobe,
Który od urodzenia udawał niemowę.
Była też i Aida Riko - kucharka,
Która dosypywała gruzu do garnka,

Gdy przyrządzała swoje popisowe danie,
Kurę po gruzińsku, wszystkim na śniadanie.
Wszyscy sobie jej dania bardzo zachwalali,
Mimo że po nich pół dnia w wychodku spędzali.

Inną ważną personą był kronikarz Izuki,
Znający tajemne pisania sztuki.
Archiwa królewskie na z sucharów tablicach,
Zapisywał dziennie z wypiekami na licach.

Gdy posłaniec Koganei powrócił do zamku,
Przez dziedziniec udało mu się przejść bez szwanku,
Ale gdy do sali tronowej król go poprosił,
By rezultat swej ciężkiej wyprawy ogłosił,

Nagle zaraz ze strachu zrzedła mu mina:
"To chyba ostatnia ma życia godzina.",
Bo gdy tylko władca dowiedział się o fiasku,
Rozkazał go zakopać po szyję w piasku.

Wezwał też król do siebie swego kronikarza,
By skorzystał ze swego pięknego kałamarza.
Odchrząknął znacząco i "Pisz więc." rozkazał,
A ten na papierze gęsim piórem mazał...

Dnia więc następnego, zaraz o poranku
Dotarła do drużyny wiadomość z zamku.
Gołębiem królewskim została wysłana,
Ptak jednak nie wrócił już do swego pana,

Jako że posiadał dość spore gabaryty,
Został przez bohaterów na śniadanie spożyty.
Dopiero po posiłku się zorientowali,
Że od samego króla przesyłkę dostali.

W pakunku zawinięta była stara mapa,
Która wyglądała jak nie z tego świata.
Do mapy owej dołączony był też list.
Aomine wydał z siebie aż podziwu gwizd,

Gdy zobaczył na nim pieczęć samego króla,
Z ekscytacji zatańczył prawie taniec hula.
"W końcu trafi się jakaś porządna robota,
O którą nie prosi żadna durna niemota."

Akashi pochwycił list w swe szczupłe dłonie,
Myśląc o możliwej do zarobienia mamonie.
Rzucił na niego swym złowrogim okiem,
Jednak tylko od niechcenia omiótł tekst wzrokiem,

Gdyż tak naprawdę nic z niego nie zrozumiał,
Bo od dzieciństwa przecież czytać nie umiał.
Midorima więc papier w swe dłonie pochwycił
I swym dostojnym głosem resztę zachwycił:

"Taka pusta ta kapusta,
Trzy ogórki, pójdzie z górki,
Kalarepa, będzie krzepa,
Trochę grochu dla motłochu,

Daj buraki, idą raki,
Kilka szelek dla brukselek,
Kukurydza też dla rydza,
Weź banana na barana."

Gdy kapłan już zamilkł, pozostali bohaterowie,
Spojrzeli odrobinę zmieszani po sobie.
Prędzej uwierzyliby w latającego słonia
Niż w to, że Midorima nie robi ich w konia.

Jednak na słowo uwierzyć mu musieli,
Bo przecież sami czytać nie umieli.
Kapłan przyglądał się listowi z powagą,
Wszyscy już myśleli, że nazwie go zniewagą.

Ten jednak tylko brodę na dłoni podparł
I z pełną powagą, bez zwątpienia, odparł:
"Wydaje mi się, że to jakiś tajemny szyfr,
Brakuje w nim jeszcze tylko ciągu cyfr."

Dźwięk uderzających o stół głów bohaterów,
Był niczym wybuch potężnych gejzerów.
Choć kapłan zignorował ich dziwną reakcję,
Uważając, jak zwykle, że to on ma rację.

Kise chwycił wtem mapę i rzekł wesoło,
Rozmasowując przy tym swe bolące czoło:
"Z radością rozwieję wszystkie wasze obawy,
To tutaj znajduje się cel naszej wyprawy."

Wskazał on na miejsce zaznaczone na zwoju.
Aomine zaczął szykować się do boju.
Nałożył na siebie swą ciężką kolczugę,
A w dłoni już dzierżył ulubioną maczugę.

Murasakibara spojrzał na mapę znudzony,
Drapiąc się przez swe przykrótkie kalesony:
"Akachin, czy to nie jest zbyt upierdliweee?"
"Ruszamy w to miejsce." odrzekł mag żarliwie.

Nasi bohaterowie, łasi na pieniądze,
Kryjąc w sobie również inne, mroczniejsze żądze,
W daleką wyprawę przeto się wybrali,
Nie wiedząc, że mapę na odwrót trzymali.

PS. Barbarzyńcy nie noszą kolczug. Aomine jest dziwny.

Bonus:

W królewskim archiwum, gdzieś między półkami
Przechadzał się kronikarz. Pchał wózek z kółkami,
A w nim wiele książek na temat przepowiedni,
Którą wypełnić próbowali już niejedni.

Był święcie przekonany, że teraz się uda,
A teksty z książek to nie jakaś złuda.
Nie mógł jednak przysiąc na własną śledzionę,
Że pchnął tę historię we właściwą stronę.

END of PART 3


Konieeeeeec \o/. Idę się dalej opierdalać XD.
PS. Jedzie ktoś na Balcon w tym tygodniu? :3

4 comments:

  1. Nie umim sobie wyobrazic Kiyoshiego w cyckonoszu, a przynajmniej nie w zapietym XDD

    Archiwa królewskie na z sucharów tablicach,
    Zapisywał dziennie z wypiekami na licach.
    Wypieki te sucharami były.

    // pun Izuki style

    Golabek, a co jesli to byla rodzina Murasakibary O:?

    ReplyDelete
  2. Z ciekawości przeczytałam dwa poprzednie. Są świetne :3
    Mitobe udawał niemowę. Aida dosypywała gruzu do garnka xD <3
    Mimo wszystko też bym miała wrażnie, że Midorima coś kręci :D

    ReplyDelete
  3. Jebłam i chyba już nie wstanę XD

    Nie wiem, co rozśmieszyło mnie bardziej. Brawurowała zapowiedź nowych bohaterów czy sama treść XD

    Podobnie jak Otai, nie wyobrażam sobie Teppeia w staniku. XD

    Midoszka coś na bank kombinuje. XDDD

    Chcem więcej wesołej twórczości XD

    ReplyDelete
  4. @Mabe: Szczerze... ja tez nie XD Nawet w sukience go nie widze. O moj muuuusk. Co ja piszeee.
    10 pkt za suchara XD
    Ale co maja golabki do krasnoludow? @-@

    @Carrie: Wheee, dziekuje <3 Mam nadzieje, ze glupota Cie nie zabila.
    Midorin nic nie kreci, przeczytal jak bylo 8DD

    @Kanako: *pomaga wstac* XD
    Ja sobie go nie potrafie wyobrazic. Za samo myslenie o tym powinni mnie zamknac, lol.
    Niieeee, Midoszka jest niewinny! ;A; To Izukiii, masterpun Izukiiiiiiii XD

    ReplyDelete